sobota, 5 października 2013
Dzień Świętego Benedykta - Wiadomość Przekazana Widzącego Marcosa Tadeu - Podczas Objawień W Jacareí - SP - Brazylia - 08.04.2007
ŚWIĘTY BENEDYKCIE, MÓDL SIE ZA NAMI!
JACAREÍ, 8 KWIETNIA 2007
NIEDZIELA WIELKANOCNA CENAKULUM
WIADOMOŚCI OD NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY - ŚWIĘTEGO BENEDYKTA I ŚWIĘTEJ RYTY
PRZEKAZANE WIDZĄCEGO MARCOSA TADEU TEIXEIRY
WIADOMOŚĆ OD NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
"-Marcosie, błogosławiony i drogi synku, ponownie Cię dzisiaj błogosławiam ze wszystkimi uroczystymi błogosławieństwami MOJEGO Niepokalanego SERCA, które dziś zostało tak pocieszone i ucieszone widząc przed Sobą Mojego BOSKIEGO zmartwychwstałego SYNA, świecącego jaśniej niż słońce!"
Błogosławiam wszystkich Mojich Synów, którzy dzisiaj tu przybyli, błogosławiam was wszyscy w tę chwilę. Drogi dzieci, kontynuujcie wszystkie modlitwy, które Wam poleciłem wykonywać, bo one bardzo suszą Moje Łzy i usuwają Ciernie bólu z MOJEGO SERCA. Kontynuujcie się modlić, małe dzieci, bo w tym roku mam dla was wielkie plany, chcę Was uczynić wielkimi świętymi, ale potrzebuje Twojej współpracy, Twoich modlitw, posłuszeństwa i uległości wobec Mojego głosu. Dlatego pragnę, abyście się modlili, abyście odmawiały nowennę, codziennie na koraliku różańcowym następującą modlitwę:
"Boże Serce JEZUSA, udziel mi, abyśm został wielkim świętym, dla Twojej chwały i chwały Twojej Świętej Matki Najświętszej."
Jeśli modliszcie się tak, moi drodzy dzieciu, obiecuję wam, że mój Syn JEZUS da wam wiele łask i pomocy, abyście mogli postępować i rosnąć w świętości. Chcę wielkiej świętości od was, oczekuję wielkich rzeczy! Jesteście bardzo kochani przez Pana i nie możecie stać na miejscu w grzechu. Rzeczy świata nie są dla was, rzeczy NIEBIOSA są dla was. NIEBO już wybrało was, drodzy dzieciu, wszystko co teraz potrzebne jest to abyście wybrali NIEBO i to, czego ono życzy i zaplanowało dla was.
Kontynuujcie modlitwę ŚWIĘTEGO RÓŻAŃCA codziennie, kontynuujcie wszystkie modlitwy, które dałem wam i poleciłem wykonać. MOJE Niepokalanego SERCE było bardzo pocieszone przez was w tych dniach oraz też SERCE MOJEGO SYNA JEZUS.
Dzisiaj na was wylałem obfite błogosławieństwa mojego Niepokalanego i Odkupionego Serca, owoce moich bólów i łez."
WIADOMOŚĆ OD ŚWIĘTEGO BENEDYKTA
"Marcosu najdroższy, ja Benedict jestem bardzo radosny, że widzę cię ponownie dzisiaj. Minął prawie dwa miesiące od tego czasu, kiedy Rita i ja przyszliśmy z Naszą Królową i wielką Panią, aby błogosławić cię w dzień twoich urodzin, a dziś raduję się, że mogłem przyjść i także błogosławić wszystkich obecnych ludzi."
Modlcie się do Świętej Rzeźby, Różańcowi zanieśli Mnie do Nieba, nie było to tyle Moich cudów, które zanieśli Mnie do Nieba, ale Święty Różaniec. Bo kochałem Święty Różaniec, modliłem się nim w jaskiniach, gdzie mieszkałem, a potem także w klasztorze; lubiłem spędzać wiele godzin na modlitwie Rzeźby bez żadnych innych pragnień czy pożądań. Święty Różaniec dla Mnie był jak miodowy plaster słodkiego i pysznego miódka, który radościł Moją duszę i sprawiał, że Moja dusza prosto płonęła i zapalała się z miłości do Boga i Najświętszej Maryi Panny. Ile razy odwiedziła Mnie podczas modlitwy Rzeźby, aby pokazać swoją wdzięczność i uprzywilejowanie dla tej najświętszej i potężnej modlitwy.Niebo, Niebo stało się bliskie i dostępne dla Mnie dzięki Świętemu Różancowi. Ile łask dał Mi Święty Różaniec, ile błogosławieńści i duchowych światła nadali Mi Święty Różaniec. Jestem bardzo wdzięczny Świętemu Różancowi, jestem bardzo wdzięczny Mojej Królowie i Panience, która dała go nam, dała go całej ludzkości.
Żadam, abyście byli najbardziej zapaleni miłością do Świętego Różanca, żadam, abyście się modlili nim pobożnie i gorliwie, każdym razem, kiedy możecie na kolanach i wylewając obfite łzy wdzięczności Panience za to, że dała go całej ludzkości.
Święty Różaniec jest największą przyjemnością, najwyższą nagrodą i darem, który Najświętsza Panna Maryja dała światu po tym, jak Słowo stało się Ciałem. O tak! W każdym paciorku Rzeźby wysycha Łza Matki Bożej, a jednocześnie otrzymujesz od Niej nową łaskę. Każdy raz, gdy wypowiadasz te najbardziej błogosławione i cudowne, święte słowa 'Zdrowaś Maryjo pełna łaski', promień łaski wyla się z Najświętszej Panny Maryji i spada na wasze dusze.
Modlcie się do Świętego Różanca, modlcie się także wszystkie modlitwy, które dała wam, bo te modlitwy niszczą Szatana i demony i sprawiają, że wiele dusz uwalnia się z ich szponów i konwertuje się i jest zbawione.
Ja, Benedict daruję wam pokój, zostawiam wam pokój i obiecuję cią stałą ochronę dla was, którzy przychodzicie TUTAJ na to święte miejsce zawsze i jesteście zawsze tu u stóp Panience, pocieszając ją; jesteście Moimi braćmi, jesteście moimi chronionymi, jesteście moją własnością i będę was strzegł i bronił jako takich. Pokój."
WIADOMOŚĆ OD ŚWIĘTEJ RITY Z CASCII
"-Marcosie... Błogosławiony Marcos, ja Rita z Cascii, służąca Pana i Marii Najświętszej, Rita Cierpiących i Cierpień Pana oraz Pani. Daję ci moje błogosławieństwo dzisiaj i wszystkim tu obecnym również moje błogosławieństwo... Kochaj Pasję Jezusa, czcij ją więcej, kontempluj ją bardziej. Zwłaszcza w piątki oddawaj szczególną cześć Pasji Jezusa i adoracji Świętego Krzyża. Staraj się każdego piątku medytować nad Umywaniami Naszego Pana Jezusza Chrystusa, staraj się każdego piątku również medytować nad mękami Matki Boleści. Pasja Chrystusa jest największą księgą świętości, która istnieje; w niej znajdują się lekcje dla wszystkich ludzi i dla wszystkich sytuacji życia."
W Pasji Jezusa znalazłam całą moją radość i cały mój pokój.... W Pasji Jezusa znalazłam całą swoją siłę i całą miłość.... W Pasji Jezusa i Marii znalazłam całe pocieszenie i całą radost."
Znajdziesz to również, jeśli poświęcisz każdy piątek medytowaniu nad cierpieniami Naszego Pana i Matki Boleści, nawet tylko przez dziesięć małych minut."
Staraj się... staraj się w soboty poświęcić popołudnie Sobotni Panie Cierpiących tak jak ona sama prosiła was wczoraj. Posłuszajcie te Wiadomości Matki Bożej i będziecie mieli błogosławieństwo Boga, w swoich duszach i życiach..."
Prawdziwie mówię ci, wszystko czego poprosisz w sobotni popołudnie podczas modlitwy i rekompensaty dla PANI Boleści będzie Ci udzielone, o ile nie jest to przeciwne wolą BOGA i nie odprowadza twoich dusz od
To miejsce jest święte, tu NIEBO dotyka ziemi, Święci i Aniołowie zamieszkują i mieszkają w tym miejscu nocą i dniem. Przyjdź tutaj i dołącz do nas w modlitwie, abyśmy razem chwalili BOGA, błogosławili Jego Imię i imię Jego ŚWIĘTEJ MATKI i kochali i czcili ich z szczególną miłością, miłością i oddaniem.
Prawdziwie mówię ci, kto broni tego miejsca ratując dusze innych, ten predestynuje swoją własną duszę do zbawienia. JA RITA, będę Ci bronić, zawsze Ci pomogę, modl się więcej do mnie, pamiętaj o mnie szczególnie 22-go każdego miesiąca i pamiętaj o BENEDICTO szczególnie 4-go każdego miesiąca ze specjalnymi modlitwami. W te dni mów do nas bardziej, modl się do nas, przyjdź pod stopy Naszych obrazów, abyśmy tam mogli wypełnić Cię łaską... Żadna łaska nie będzie Ci odmawiała, będziesz miał wolny i pełny dostęp do wszystkich nich, zebrzesz tyle łaski ile potrafisz unieść, tyle łaski ile potrafisz żnąć....
Prawdziwie mówię ci, naśladuj Mnie w przyjęciu cierpień i w zgodzie z nimi, ze stratami i męką tego życia. To życie szybko minie i ból i cierpienie nie będą trwać wiecznie jeśli umiesz ich użyć do swojej własnej korzyści i pożyteczności przez przyjęcie ich jako prawdziwe stopnie na świętej drabinie, która prowadzi Cię do NIEBIOS.
Teraz błogosławimy was wszystkich i życzymy Pokoju..."
Święty Benedykt Czarnuski
Urodzenie: 31 marca 1524 na Sycylii, we Włoszech
Śmierć: 4 kwietnia 1589 w Palermo, we Włoszech
Święto liturgiczne: 5 października
Patron: kucharzy
Św. Benedykt OFM (Sycylia, 31 marca 1524 - Palermo, 4 kwietnia 1589) (Święty Benedykt Czarny lub Święty Benedykt Afrykański lub Święty Benedykt Maur).
Niektóre wersje mówią, że urodził się na Sycylii, we Włoszech Południowych w 1524 roku w biednej rodzinie i był potomkiem niewolników z Etiopii.
Inne wersje mówią, że był niewolnikiem ujętym w Afryce Północnej, co było bardzo powszechne we Włoszech Południowych w tym czasie.
W takim przypadku pochodziłby z Mauretanii, a nie z Etiopii.
W każdym razie wszyscy są zgodni, że miał przydomek "Maur" od koloru swojej skóry.
Był pasterzem i rolnikiem.
W wieku 18 lat już zdecydował, że poświęci się służbie Bożej, a w wieku 21 lat mnich z bractwa eremitów św. Franciszka z Asyżu zaprosił go do życia wśród nich i on przyjął.
Złożył śluby ubóstwa, posłuszeństwa i czystości, a przez całe życie chodził bosy po ulicach i spał na ziemi bez kocek.
KLASZTOR, W KTÓRYM ŻYŁ ŚWIĘTY BENEDYKT
Był bardzo poszukiwany przez ludzi, którzy chcieli słuchać jego rad i prosić o modlitwy.
Spełniając swój ślub posłuszeństwa, po 17 latach wśród pustelników został przydzielony do pracy kucharskiej w klasztorze.
Jego pobożność, mądrość i świętość skłoniły jego braci z wspólnoty do wyboru go na przeora Monasteru, choć był niepiśmienny i świeckim człowiekiem, gdyż nie został wyświęcony na kapłana.
Jego bracia uważali go za oświeconego przez Ducha Świętego, bo wypowiadał wiele proroctw.
Po zakończeniu swojego okresu jako przeor ponownie podjął działalność w kuchni klasztornej z wielką pokorą, ale też radością.
Zawsze troszcząc się o tych biedniejszych od siebie, którzy nie mieli nawet codziennego pożywienia, brał niektóre zapasy z klasztoru, ukrywał je pod ubraniem i oddawał głodnym, którzy wypełniali ulice miast.
Tradycja mówi, że podczas jednego z takich wyjść nowy przeor klasztoru zastąpił go i spytał,
"Co ukrywasz tam pod swoim płaszczem, bracie Benedykcie?"
A święty skromnie odpowiedział: "Róże, moje panie!" , a otwierając szatę, rzeczywiście pojawiły się piękne róże, a nie pożywienie, którego podejrzewał przeor.
Święty Benedykt zmarł w wieku 65 lat 4 kwietnia 1589 roku w Palermo we Włoszech.
Na drzwiach jego celi w Klasztorze Santa Maria de Jesus w Palermo znajduje się tablica z napisem po włosku, wskazującą, że była to Cela Świętego Benedykta i pod nią daty 1524-1589, aby wskazać lata urodzenia i śmierci.
Niektórzy autorzy wskazują rok 1526 jako rok jego urodzin, ale franciszkanie Klasztoru Świętej Marii z Jezus uznają poprawną datę za 1524.
Każdego roku po Wielkanocy w portugalskiej miejscowości Coval, gminy Santa Comba Dão, odprawiana jest msza i organizowane święto ku jego czci.
INNA OPOWIEŚĆ
Jest rok 1589. W biednej celi w franciszkańskim klasztorze Santa Maria de Jesus, trzy kilometry od Palermo na Sycylii, infirmarian obserwuje brata laikata, niepiśmiennego mężczyznę, który robi kilka ruchów na łóżku bólu, na którym leży już dwa miesiące.
Jego twarz, zmęczona przez 63 lata intensywnej działalności apostolskiej, nagle się oświetla. Usta otwierają się, a oczy stają się niezwykle skupione i ekstazyjne. "To koniec, brat przekracza próg wieczności," myśli pielęgniarz. I biegnie po innych braci do modlitwy za umierającym.
Chory mężczyzna jednak, kiedy ekstaza minie i pielęgniarz wróci, mówi mu: " Nie martw się. Powiem ci dzień i godzinę mojej śmierci. Umrę 4 kwietnia ".
Na co pielęgniarz odpowiada, " Wyobraź sobie, Bracie, jak pełne będzie to miejsce!"
Bo dobrze znał niezwykła sławę świętości tego brata, która była tak wielka wszędzie, że podczas jego życia rzadko można znaleźć coś podobnego w historii Kościoła.
- " Możesz być spokojny, nikogo nie będzie ", upewnił go Święty. Obie proroctwa spełniły się dosłowne.
Bo w dzień jego śmierci i pogrzebu było wielkie napływanie ludzi na ucztę Boską w kościele Ducha Świętego na obrzeżach Palermo, więc nikogo nie przychodziło do klasztoru.
W wyznaczony dzień Święty otrzymał pocieszenie Sakramentów Kościoła: spowiedź, komunię, namaszczenie chorych, w tym błogosławieństwo papieskie.
Chory mężczyzna siada na łóżku i, podnosząc oczy ku niebu, modli się i kontempluje. Wzywa swoich patronów: św. Franciszka z Asyżu, św. Michała Archanioła oraz apostołów św. Piotra i św. Pawła.
W pewnym momencie podczas modlitw, po wizji św. Urszuli, Benedykt - tak brzmiało imię umierającego mężczyzny - wykrzyknął głośno: " Do ręk Twych, Panie, oddaję swój duch". Potem leżał, zamykał oczy i wydawał ostatni oddech.
RELIKWIE: HABIT NOSZONY PRZEZ BENEDYKTA
W tym samym momencie, nie daleko stamtąd, dziesięcioletnia Benedita Nastasi, siostrzenica Świętego, obserwując gołębia, który wszedł do domu, usłyszała głos swojego wujka:
- " Benedito, chcesz czegoś tam.
- " Tam, gdzie, wujku? " - pyta dziewczynka.
- "Z nieba, córko moja" "- dopełnia znajomy głos. A mały gołąb znika...
Nasz bardzo popularny Święty Benedykt Czarny nazywany był Benedytkiem z San Filadelfo, bo tak brzmiało imię miejscowości (dziś San Fratello) koło Messyny (Sycylia), gdzie urodził się w 1526 roku. Był synem etiopskich niewolników kupionych przez rodzinę Manasseri.
Wiadomo, że Święty był pasterzem, a później pustelnikiem. Aby spełnić rozkaz Papieża, wstąpił potem do Zakonu Franciszkanów jako brat świecki w konwencie Santa Maria de Jesus, niedaleko Palermo.
Tam był znany z cudownego gotowania, bo często Aniołowie ze nieba schodzili mu pomagać przy przygotowywaniu posiłków.
Pomimo że był analfabetą i tylko bratem świeckim, takimi darami i charyzmami obdarzyła go Boża Prowidencja w jego duszę, że został wybrany na przełożonego i mistrza nowicjatu konwentu.
Na przykład Seraficznego Ojca św. Franciszka, swojego Założyciela, liczna liczba cudów i prodigiów już za życia dokonanych przez św. Benedykta również stanowi prawdziwe fioretti. Nie można wymienić ich wszystkich. Wszystko, co nam pozostało do zrobienia, to wspomnieć przynajmniej kilka.
Uzdrowienie od raka
Przed osiedleniem się w klasztorze Santa Maria, Benedykt prowadził życie pustelnicze w Nazanie przez ośmio lat i w Mancusie w regionie Palermo.
Dlatego jego reputacja świętości była już wysoka. Pewnego dnia, gdy przechodził przez Mancusę, został wezwany do odwiedzenia chorej kobiety w chudziźnie. "Nie mogę zrobić dla niej wiele, bo nie jestem kapłanem. Ale mogę jej odwiedzić i modlić się za nią," odpowiedział.
"Pomóż mi, Bracie," krzyknęła biedna kobieta, zjadająca przez raka w piersi, który rozprzestrzeniał się strasznie. "Daj mi błogosławieństwo, boże!"
Poruszony bolesnością chorej kobiety i smutkiem jej rodziny, Święty podszedł do łóżka, modlił się z wszyszkimi obecnymi, zachęcał chorą kobietę do wiary w Boga, a następnie, na prośbę, narysował znak krzyża nad raną w piersi. Natychmiast została uzdrowiona, pozostawiając tylko bliznę !
Wkrótce potem Benedykt wycofał się, aby uniknąć jakichkolwiek podziękowań lub pochwał.
Zmartwiczenie umarłych
Pewnego razu cztery damy z Palermo - Eulalia, Lucrezia, Francesca i Eleonora, ta ostatnia z pięciomiesięcznym dzieckiem na rękach, przyjechały odwiedzić Świętego w klasztorze Santa Maria.
Na drodze powrotnej do miasta, jeszcze blisko klasztoru, wóz się przewrócił i zaciśnięte dziecko, które zmarło natychmiast. Braci przybiegli na pomoc, a Benedykt stanął przed tragicznym widokiem matki objętej bezkształtnym małym ciałem.
Benedykt podszedł do nich i powiedział: "Przejdźcie z płaczem. Dziecko nie jest martwe; możecie je nakarmić."
Ci, którzy byli obok, myśleli, że Święty jest w transie. Jednak jak tylko matka mu posłuchała, dziecko zaczęło uśmiechać się, pozostawiając wszystkich zdumionych.
Podobny fakt wydarzył się z synem Jana Jerzego Russo. Podczas wizyty w klasztorze wraz ze swoją żoną i niektórymi krewnymi, wagon, którym podróżowali, spadł z mostu i dziecko zostało roztrzaskane.
"Miej wielką ufność do Matki Bożej. Modlmy się." Ten zwrot o pośrednictwie Najświętszej Maryi Panny był stałym elementem we wszystkich interwencjach św. Benedykta.
Wszyscy klękli i zaczęli się modlić; potem dziecko otworzyło oczy, budząc z snu śmierci.
Zanim stał się pustelnikiem - a może to był pierwszy cud dokonany przez św. Benedykta - przed nim przyniesiono martwe dziecko.
Smutny, Święty wziął to bezżyciowe ciało lewą ręką i prawą ręką zrobił znak krzyża nad małym mrozowitym czołem. Po tym, jak obecni modlili się "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo", nastąpił cud zmartwychwstania!
Cud z kwiatami
Święty Benedykt miał zwyczaj zbierania pozostałości jedzenia z klasztoru w swoim fartuchu kuchennym, aby później rozdawać je ubogim.
Raz Święty spotkał namiestnika Sycylii, biskupa Marcantonia Colonnę, który, przyciągnięty sławą jego świętości, przyszedł go odwiedzić. Ciekawy, znamienity gość spytał Benedykta, co tak starannie nosi.
Po prostu otworzył swój fartuch i pokazał... kwiaty, takie świeże i aromatyczne, że namiestnik zabrał je do ołtarza swojej prywatnej kaplicy.
Ryby, które pojawiają się, a chleby, które mnożą
Raz konwentowi skończyło się zapasy. Była zima i padał ulewny deszcz. A religijni nie mogli nawet wyjść żeby prosić o jałmużnę.
Benedykt poprosił jednego brata, który mu pomagał na kuchni, aby otworzył Święte Ewangelie gdzieś i przeczytał to co tam napisane. Przeczytano następujący fragment: "Nie martwcie się o swoje życie, czym jeść będziecie, ani o ciało wasze, czym je obleczeć; patrzcie na ptaki nieba, one nierozsiewają i nie żnącą i nie zbierają do spichlerzy. A ojciec wasz niebieski karmi je" (Mt 6:25-26).
Oświecony tym słowami i poruszony jego bohaterskim zaufaniem do Prowidencji, Święty się założył. Wypełnił każdy garnek, patelnię i dużą misę w konwencie wodą. Następnego ranka były pełne świeżych ryb, wielu żywych.
Innym razem kiedy Benedykt, wówczas przeor klasztoru, kazał bratu dozorczemu Vitu z Girgenti rozdawać chleb ubogim, religijni widząc że kolejka była ogromna, odłożyli na dnie kosza kilka chlebów dla braci.
Sprawa doszła do wiadomości Benedykta, który wezwał dozorcę aby powoływać wszystkich ubogich którzy skończyli chleb: "Daj wszystkim w koszu - rozkazał Benedykt - bo Prowidencja nam pomże."
Posłuszając, brat Vito zauważył z podziwem że chleb w koszyku już nie skończył się; im więcej bral, tym więcej pojawiało się !
Powracający braci
Raz trzy nowicjusze postanowili uciec z konwentu i wrócić do domu. Na świcie wspinają się na mur, a na ulicy, jak śpiewają zwycięstwo nad swoim fałszywym facjatem, widzą postać idącą ku nim. Był to brat Benedykt, który spytał: "Co leżacie tu w taki godzinie? Idźcie natychmiast do konwentu!" I poradził im wiele modlić się o trwałość w ich powołaniu.
Miesiące później ponownie poddają się pokusie ucieczki, i starają się, aby nikomu nic nie było wiadome. Gdy znów osiągnęły ulicę, spotkali Brata Benedykta, który rozciąga ramiona, mówiąc: "Stój tam, gdzie myślicie, że idziecie?" Trzy uznaje znak od Boga, aby wytrwać, proszą świętego o przebaczenie, obiecując nie powtarzać winy.
" Święty, Święty". ..
Z każdym cudem, które się wydarzyło, ludzie zbierali się przy bramie klasztoru, okrzykiwując i chwaląc Świątego. Jego popularność i czcię stały się tak wielkie, że raz zakłócił procesję "Corpus Christi". Wówczas bracia wzięli udział w procesji z Katedry w Palermo.
A Święty Benedykt został wyznaczony do noszenia processyjnego krzyża, na czele procesji. Gdy skierował swój wzrok ku Ukrzyżowanemu, poczuł się uniesiony miłością dla Pana naszego i wszedł w ekstazę . Jego ciało zaczęło płynnie ślizgać się, bez ruchu stóp.
Widząc to, ludzie wybuchli okrzykami podziwu: "Patrzcie na Świątego, Świętego!" Linie procesji całkowicie rozpadły się. Ci, którzy opiekowali się porządkiem, krzyczeli o ustawieniu ludzi w szeregach. Ale nie było możliwości, i procesja wkrótce wznowiła marsz do Katedry...
Niezniszczalne ciało
Gdy, po uroczystościach Ducha Świętego, ludzie dowiedzieli się, że Benedykt zmarł i już został pochowany, wszyscy ruszyli do Santa Maria de Jesus. Grobowiec znajdował się w miejscu trudnego dostępu, a wielki napływ pielgrzymów zakłócał życie braci. A ich liczba rosła z każdym dniem, proporcjonalnie do rozprzestrzeniania się wieści o cudach dokonanych przy grobie.
Zaczeli prosić o relikwie Świątego. Jego szaty i ubrania z łóżka, na którym zmarł, zostały przekrojone na paski. Nawet jego łożko i materac zostały zmniejszone do małych kawałków, gorąco żądanych przez odwiedzających.
Siódmego maja 1592 roku, trzy lata po jego śmierci, jego ciało, niezniszczalne i wydzielające słodki zapach, zostało umieszczone w urnie zainstalowanej w otwartej niszy ściany zakrystii kościoła św. Marii z Jezus. Jednakże sakristia szybko stała się kaplicą, gdzie ludzie śpiewali, modlili się i składali obietnice. To trwało przez dziewiętnaście lat bez przerwy.
Trzeciego października 1611 roku, w obecności kardynała Dorii, ciało św. Benedykta zostało ponownie przeniesione do wielkiej kryształowej urny w bocznej kaplicy kościoła Santa Maria de Jesus samego, w starym franciszkańskim klasztorze, trzy kilometry od Palermo, miasta, które już przed oficjalnym uznaniem przez Kościół przyjęło go jako swojego Patrona Świętego w 1652 roku.
Św. Benedykt został ogłoszony błogosławionym w 1763 roku przez Klemensa XIII, a kanonizowany przez papieża Piusa VII dwudziestego piątego maja 1807.
Kult w Brazylii
Stan Bahia był pionierem kultu św. Benedykta na brazylijskich ziemiach.
Niewiele przed jego kanonizacją istniała tam bractwo ku jego czci. W tym samym czasie kult Świętego głęboko zakorenił się w Maranhão.
Wiadomo, że obrazy św. Benedykta istniały co najmniej od 1680 roku w Olindzie, Recife, Igaraçu (PE), Belém do Pará i Rio de Janeiro.
To samo dotyczyło São Paulo. Sto lat przed tym, jak został ogłoszony świętym przez Kościół, już był czczony jako taki w kościołach odwiedzanych przez członków Czcigodnej Bractwo Nossa Senhora do Rosário dos Homens Pretos (1707). A dzisiaj kult Świętego jest zjawiskiem narodowym. Nie brakuje parafii, kaplic czy co najmniej jednego ołtarza z obrazem Czarnego Świętego na całej Brazylii.
MODLITWA
BOŻE, KTÓRY W ŚW. BENEDYKCIE CZARNYM,
OBJAWIASZ SWOJE CUDA,
ZWOŁYWUJĄC DO SWOJEJ KOŚCIOŁA
MĘŻCZYZN WSZYSTKICH LUDÓW, RAS I NARODOWOŚCI,
UDZIEL PRZEZ ICH WSTAWIENNICTWO,
ABY WSZYSCY,
UCZYNIENI SYNAMI I CÓRKAMI TWOIMI PRZEZ CHRZEST, ŻYLI RAZEM JAKO PRAWDZIWI BRACIA I SIOSTRY.
PRZEZ PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA, TWÓJ SYN, W JEDNOŚCI DUCHA ŚWIĘTEGO.
AMEN
CHWALĘ I BŁOGOSŁAWIĘ CIEBIE, OJCZE MÓJ,
PAN NIEBA I ZIEMI,
BOŚ ODKRYŁ MAŁYM
UKRYTE TAJEMNICE KRÓLESTWA!
WIERNY I DOBRY SŁUGIE, WEJDŹ DO RADOŚCI
JEZUSA, TWOJEGO PANA!
ŚWIĘTY BENEDYKCIE, MODL SIĘ ZA NAMI!
ŚWIĘTY BENEDYKCIE CZARNY, WSTAWIAJ SIĘ ZA NAMI!
ŚWIĘTY BENEDYKCIE, PATRONIE KUCHARZY, MODL SIĘ ZA NAMI!
***
ZAPISZ SIĘ DO KRZYŻOWEJ RÓŻAŃCA
KLIKNIJ W PONIŻSZY LINK:
www.facebook.com/Apparitionstv/app_160430850678443
www.facebook.com/Apparitionstv
UCZESTNICZ W MODLITEWNYCH CENAKLACH I WSPANIAŁYM MOMENCIE OBJAWIENIA, INFORMACJE:
TELEFON SANKTUARIUM: (0XX12) 9701-2427
OFICJALNA STRONA INTERNETOWA SANKTUARIUM OBJAWIEŃ W JACAREÍ SP BRAZYLIA: